poniedziałek, 24 listopada 2008
Co jest ważne? (część trzecia)
Poza tym, można próbować przeprowadzić stabilizację kręgosłupa po kolei we wszystkich trzech płaszczyznach (zachęcam do analizy zalecanych typowych ćwiczeń w tzw. zespołach bólowych kręgosłupa), ale bardziej efektywne jest stosowanie ćwiczeń w płaszczyznach skośnych; primo – w rezultacie stabilizujemy jednocześnie we wszystkich trzech płaszczyznach, secundo (albo jak mówią niektórzy, drugie primo ;)) - w życiu codziennym większość wykonywanych ruchów odbywa się w płaszczyznach skośnych. Dokładając do tego konieczność wzmacniania triady mięśniowej, jasno wychodzi, że ćwiczenia stabilizujące kręgosłup powinny być oparte o ruchy rotacyjne w płaszczyznach skośnych.
poniedziałek, 17 listopada 2008
Jak się zabrać? (część 2)
U pacjenta z hipomobilnością trzeba postawić na odzyskanie balansu mięśniowego, czyli wzmocnić struktury rozciągnięte (izometryka, skurcze koncentryczne) a rozluźnić przykurczone (same się rozciągną przy skurczu koncentrycznym antagonistów, ale myślę że nic nie stoi na przeszkodzie żeby zastosować którąś z technik rozluźniających, np. hold-relax). Na końcu, celem utrwalenia wypracowanych pozycji, warto zastosować kombinację skurczy izotonicznych i techniki stabilizujące. Teoretycznie, dla utrzymania zakresu ruchu można by się pokusić o przeprowadzenie dynamicznej zwrotności ciągłej, co można sobie wyobrazić dla kręgosłupa szyjnego, ale biorąc pod uwagę standardowy profil wiekowo – zdrowotny pacjentów z dyskopatią, sądzę że raczej by nie wypaliło (może któryś z terapeutów próbował, hmm?)
piątek, 7 listopada 2008
O ćwiczeniach stabilizujących w chorobie dyskowej kręgosłupa - wstęp
Rozpatrując problem stabilności kręgosłupa trzeba by zastanowić się nad warunkami stabilności stawów międzykręgowych (dla przypomnienia: staw przedni zawarty pomiędzy trzonami kręgowymi i tylny, utworzony przez wyrostki stawowe górne i dolne sąsiadujących kręgów). Ich stabilizację umożliwia prawidłowe funkcjonowanie zarówno biernego (torebki stawowe, więzadła i krążki międzykręgowe), jak i czynnego aparatu stabilizującego (triada mięśniowa: m. rotujący krótki, m. rotujący długi i m. wielodzielny, w kręgosłupie szyjnym i lędźwiowym dodatkowo mm. międzypoprzeczne).
Wychodząc z założenia, że zmiany w dysku są następstwem braku normy zakresu ruchu w stawach kręgosłupa, mamy dwie opcje postępowania – albo oddziaływać na aparat bierny przez bezpośrednie poprawienie gry stawowej (manipulacje i mobilizacje) i w ten sposób pośrednio poprawić funkcjonowanie krótkich mięśni kręgosłupa (jak mawia mój znajomy adept osteopatii – odblokuj staw, reszta sama się rozluźni), albo zacząć właśnie od nich.
W tym celu należałoby nadmienić, czym jest ów brak prawidłowego zakresu ruchu u danego pacjenta, czyli czy mamy do czynienia z hipo-, czy hipermobilnością (testy, testy! albo dobry kontakt z lekarzem prowadzącym). Ustalenie tego jest istotne w celu zaplanowania terapii, no a przynajmniej strategii początkowej. Trzeba też pamiętać, że pacjent z dyskopatią jest najczęściej pacjentem bólowym, dlatego bardzo ważny jest zarówno dobór pozycji, jak i technik.
